Witam serdecznie dzisiejszy obraz, a właściwie
fresk, czyli obraz malowany na mokrym tynku, jaki chciałabym zaprezentować
opiera się wyjątkowo na świeckim, państwowym święcie, jakim jest Dzień Babci w
Polsce obchodzony, jutro, 21 stycznia i Dzień Dziadka, przypadający na dzień następny.
Jednak wybrany przeze mnie fresk ma charakter jak najbardziej sakralny i
przedstawia dziadków Pana Jezusa, św. Annę i św. Joachima.
Giotto, Spotkanie przy Złotej Bramie, 1303-1306, fresk, Kaplica Scrovegnich, Padwa |
Fresk Giotta z Kaplicy Scrovegnich w
Padwie ukazujący scenę Spotkania Anny i Joachima przy Złotej Bramie należy do
cyklu czterdziestu fresków zdobiących wnętrze tej niewielkiej, ubogiej, jeżeli
chodzi o zastosowanie elementów architektonicznych kaplicy. Jedyną jej dekorację
stanowią właśnie owe malowidła Giotta, powstałe na przestrzeni lat 1303 – 1306.
Obiegają one w trzech pasach całe wnętrze i ukazują sceny z życia rodziców
Matki Bożej, sceny z życia Maryi i Jezusa, aż po Zmartwychwstanie i Sąd
Ostateczny widoczny nad wejściem oraz personifikacje cnót i wad wykonane w
technice en grisaille, czyli w
szarościach mających imitować rzeźby.
Dotykając jednak głównego tematu, czyli sceny ze św. Anną i Joachimem, należy podkreślić, że w Nowym
Testamencie nie ma żadnej informacji o rodzicach Matki Bożej, a wszelkie fakty
na temat życia samej Maryi do momentu Zwiastowania pochodzą z apokryfów,
zwłaszcza z Protoewangelii Jakuba z
II wieku oraz z XIII-wiecznej Złotej
Legendy Jakuba de Voragine, mnicha dominikańskiego, późniejszego biskupa
Genui, który opisał żywoty wielu świętych Kościoła, będące inspiracją dla wielu
artystów.
Apokryf
Protoewangelii Jakuba opowiada o
nieszczęsnym życiu rodziców Maryi, którzy długo byli bezdzietni i ten
poczytywany im przez wszystkich brak błogosławieństwa sprawił, że Joachim
został wygnany ze świątyni, po czym udał się na pustynię, by wraz z pasterzami
pościć i modlić się o dziecko. W tym czasie jego żonie Annie, także pozostającej
na modlitwie, zjawił się anioł Pański, który oznajmił jej, że urodzi dziecko,
którego potomstwo będzie znane na całej ziemi. Anioł zjawił się także
Joachimowi, mówiąc, że może wrócić do domu, bo Bóg udzielił im łaski i jego
żona poczęła. Scena Spotkania przy Złotej
Bramie, utożsamianej z bramą w Jerozolimie ukazuje moment powrotu Joachima
z pustyni i powitanie go przez stęsknioną żonę. Jest to bardzo intymna i czuła
scena, będące jednym z najintymniejszych aktów w sztuce. W tradycji
chrześcijańskiej przyjęło się twierdzić, że Maryja została poczęta właśnie
przez ten pocałunek, co miało podkreślać jej Niepokalane Poczęcie i czystość.
Giotto ukazał tę scenę na tle
monumentalnej bramy z dwiema wieżami, zajmującej praktycznie całą przestrzeń,
jedynie po lewej stronie patrzącego, jak i u góry widać niewielki fragment
intensywnie niebieskiego nieba. Anna i Joachim stoją przed bramą. Zapewne Anna
szła w towarzystwie kobiet ukazanych w prześwicie bramy i na widok męża
wybiegła przez mostek, aby go uściskać. Za Joachimem widać pasterza w typowym,
zgrzebnym pasterskim stroju. Kobiety natomiast ubrane są w suknie z czasów
artysty, mają też znane z innych czternastowiecznych obrazów uczesania i toczki
na głowach. Zainteresowanie budzi kobieta w czarnym płaszczy, stojąca bokiem do
pozostałych – dotąd nie wiadomo, kim ona jest i jaka jest jej rola. Jednakże,
mimo, że nie wiemy, jaka jest rola tej postaci w scenie, ma ona znaczącą rolę w
kompozycji fresku, ponieważ autor, przez ukazanie jest pod kątem 90° w stosunku do
pozostałych kobiet zaznaczył głębię, trzeci wymiar, nieudolnie kreowany przez
malarzy średniowiecznych za pomocą prymitywnych środków, jak pomniejszenie
postaci, będących na dalszym planie, czy perspektywę kulisową polegającą na
przysłonięciu postaci na drugim planie przez postać pierwszoplanową.
Giotto był mistrzem w kreowaniu przestrzeni, Włosi byli przekonani, że od
niego zaczyna się przełom w malarstwie europejskim polegający na ukazywaniu
scen religijnych tak, jakby rozgrywały się tuż przed naszymi oczyma. Od niego
rozpoczyna się malarstwo realistyczne nie tylko poprzez umiejętność ukazania
głębi, chociaż Giotto nie stosował perspektywy linearnej, czyli zbieżnej, ale
też poprzez oddanie uczuć postaci biorących udział w ukazywanej scenie. Zdobyczą
tego włoskiego artysty było ukazanie prawdziwego dramatu wydarzenia, emocje i
uczucia wychodzą na pierwszy plan, odwołam się tu do bardziej znanego fresku, Opłakiwanie Chrystusa, na którym anioły
ukazane na tle nieba, ponad postaciami zgromadzonymi wokół ciałem Chrystusa,
wręcz wyginają się w spazmach płaczu i bólu po śmierci Jezusa.
Giotto, Opłakiwanie Chrystusa, 1303-1306, fresk, Kaplica Scrovegnich, Padwa |
Giotto był doskonałym obserwatorem
świata, a także znał dobrze psychikę człowieka. Zanim przystąpił do pracy
zastanawiał się, co może czuć osoba będąca w takiej sytuacji, w danym momencie,
jak reaguje, jakie gesty wykonuje, przypatrywał się postaciom, studiował ich
pozy, mimikę i dopiero, gdy był przekonany, jak należy oddać to konkretne
uczucie, przystępował do pracy. Przyjrzyjmy się znów, jak św. Anna czule dotyka
policzka swego męża, z jaką delikatnością trzyma jego głowę. Święty Joachim
również obejmuje żonę, patrząc jej prosto w oczy. W przedstawieniu tym widać
głęboką więź, jaka łączyła tych podeszłych już w latach małżonków, co jednak
nie przeszkadzało im w okazywaniu przywiązania.
Zapraszam do porównania tego fresku z innymi przedstawieniami, myślę, że zgodzą się Państwo ze mną, że Giotto najlepiej oddał urok dojrzałej,
pielęgnowanej przez lata miłości. Na koniec chciałabym życzyć Państwu, jeżeli
są Państwo dziadkami, takiej miłości, z której mogłyby czerpać Państwa dzieci i
wnuki, a także dużo miłości i wdzięczności od nich.
Taddeo Gaddi, Spotkanie przy Złotej Bramie, ok. 1328, fresk, Kaplica Baroncellich, Santa Croce, Florencja |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz