Dziś, jak zapowiedziałam dwa tygodnie temu, spotkamy się z dziełem
jednego z największych, a przynajmniej najpopularniejszych mistrzów pędzla doby
nowożytnej, jakim jest Leonardo da Vinci. Pewnie spodziewają się Państwo Ostatniej Wieczerzy, ponieważ obraz ten
byłby najbardziej stosowny mając na uwadze, że trwamy wciąż w okresie Wielkiego
Postu, bo oprócz tego dzieła i legendy z nim związanej, Leonardo da Vinci znany
jest przecież głównie ze swych portretów, wizerunków Matki Bożej z Dzieciątkiem oraz szkiców anatomicznych i konstrukcyjnych.
A ja zaprezentuję dziś Państwu dzieło raczej mało znane, bo wykonane w
początkowym okresie twórczości Leonarda oraz przez dłuższy czas poddawane
dyskusji, co do faktycznego autorstwa. Dziełem tym jest obraz Zwiastowanie namalowany na przestrzeni
lat 1472-1475, czyli gdy artysta miał nieco ponad 20 lat. Obraz znajduje się w
zbiorach Galerii Uffizi we Florencji. Przypomnę tylko, że Mona Lisa została namalowana
około 30 lat później, co jest doskonale widoczne w jakości wykonania obu dzieł,
jak i warsztacie artysty, który nie do końca panuje nad perspektywą jak i
kompozycją. Nie chciałabym jednak, by myśleli Państwo, że wybrałam na dziś ten
obraz, aby zdeprecjonować geniusza i wydobyć na światło dzienne jego potknięcia
i porażki. Wybrałam go, ponieważ w zeszłym tygodniu, we wtorek przeżywaliśmy
uroczystość Zwiastowania Pańskiego.
Kompozycja obrazu Leonarda jest klasyczna i podporządkowana regułom,
jakie panowały w malarstwie nowożytnym, które scenę tę bardzo sobie
przypodobało.
Obraz Leonarda
ukazuje Maryję siedzącą na krześle i czytającą księgę ustawioną na niezwykle
zdobnym pulpicie, przed Nią przyklęka pokornie i dostojnie Archanioł Gabriel
trzymający lilię w lewej dłoni, a prawą unoszący w geście błogosławieństwa. Cała
scena rozgrywa się w ogrodzie, na tle włoskiego pejzażu, chociaż siedzisko
Maryi ustawione jest na posadzce, tuż przed domem. Przestrzeń, w której
rozgrywa się scena, czyli ogród otoczony masywnym ogrodzeniem symbolizuje
czystość Maryi, nawiązując do starotestamentowego symbolu maryjnego, a obecnie
znanego wezwania z litanii loretańskiej, czyli ogrodu zamkniętego. Podobne
znaczenie ma umieszczona w dłoni Archanioła lilia, która na innych
przedstawieniach ukazywana w wazonie miała wskazywać na dziewiczy stan Matki
Bożej, natomiast dana do ręki Gabrielowi, jako berło stała się z czasem Jego atrybutem. Obecne
tu drzewa cedrowe, a na niektórych przedstawieniach również fontanna usytuowana
pośrodku ogrodu miały symbolizować nieśmiertelność, którą uzyskaliśmy za sprawą
decyzji Maryi.
Leonardo przedstawiając scenę
Zwiastowania ukazał, nazwijmy to roboczo, na własny użytek, jego pierwszą część,
czyli przybycie do Maryi posłańca z niebios. Maryja lekko wzdraga się na widok
niespodziewanego gościa, co artysta ukazał w geście Jej lewej dłoni - uniesionej
i cofniętej. Posłaniec Boży jest poważny i skupiony, świadom swojej
fundamentalnej dla zbawienia świata misji. Zastaje on Maryję w trakcie czytania
Pisma Świętego; teologom i artystom tego czasu wydawało się to najgodniejszym
zajęciem dla przyszłej Matki Zbawiciela. Niekiedy widać, że księga jest otwarta
na wersetach proroctwa Izajasza. Leonardo ukazał Maryję siedzącą, a Archanioła
klękającego – jest to jeden z wariantów przedstawienia tego spotkania, jedna z
możliwości, ponieważ na innych przedstawieniach Maryja może stać, albo klęczeć
na klęczniku, Gabriel także może stać, albo zlatywać z niebios w otoczeniu
licznych putt. Istotnym zagadnieniem w tego typu przedstawieniach było pytanie, kto przed kim powinien klęczeć, dlatego Maryi dodano klęcznik i Gabriel zastaje Ją podczas modlitwy.
Liczne obrazy ukazujące Zwiastowanie ilustrują również kolejny etapy tego
spotkania. Może to być scena dialogu rozgrywającego się pomiędzy postaciami,
gdzie Archanioł wyjaśnia Maryi plan, jaki Bóg dla Niej przygotował, jak i
podaje szczegóły dotyczące jego realizacji. W scenach tych Maryja jest
zdziwiona, czy wręcz przerażona, a na Jej twarzy maluje się strach. Obrazy
takie powstawały dosyć często w okresie nowożytnym na skutek pojawiającej się
wówczas tendencji do psychologizacji postaci. Czasami widać jak z ust obu
postaci wydobywają się słowa, jakie wypowiedzieli Oni podczas tego spotkania.
Są też obrazy, na których widać, jak malutki Pan Jezus spływa z nieba na
promieniu światła wprost do łona Maryi, lub jak gołębica Ducha Świętego unosi
się nad Jej głową.
Inne obrazy przedstawiają ostatni już etap, czyli zgodę Maryi, jej Fiat,
wyrażone przez Nią zawsze pokornie i z ogromnym posłuszeństwem, składa Ona ręce
na piersi i pochyla głowę do przodu.
Oprócz wyszczególnienia w narracji trzech etapów spotkania chciałabym zwrócić Państwa uwagę na to, że opis ewangeliczny Zwiastowania nie podaje ani miejsca, ani czasu tego wydarzenia. Stąd taka różnorodność organizacji tła, gdzie jest ono, jak w przypadku obrazu Leonarda, ogrodem, wśród malarzy północnych dominowało ukazywanie tego spotkania w przestrzeni sakralnej, czyli w kościele, lub w skromnej izdebce, wypełnionej sprzętami domowymi. Leonardo ukazał to wydarzenie w ogrodzie, raczej po południu, ponieważ niebo nie jest rozświetlone tak, jak zdarza się to w środku dnia.
Postaci Maryi i Archanioła ukazane przez Leonarda oddane są z ogromną
naturalnością, a gesty są niezwykle wymowne. Podobnie pejzaż jest typowy dla
tego artysty i widać w nim charakterystyczne dla Leonarda sfumato, czyli
rozmycie konturów i zszarzenie tego, co jest najgłębiej. „Usterki”, o jakich
wspomniałam wcześniej, to złe usytuowanie pulpitu względem siedziska, co
pociągnęło za sobą błąd w wyrysowaniu ręki Maryi, która powinna być przesunięta
bardziej w głąb. Dodatkowo okrycie ud i zaplecka krzesła, na którym siedzi
Maryja jedną partią draperii drażni i sprawia, że widz ma na jednym poziomie
trzy załamania tkaniny i widzi „trzy” nogi Maryi.
Nie wymawiając jednak błędów mistrzowi, zapraszam Państwa do zapoznania
się z jego dziełami, jak i innymi obrazami ilustrującymi scenę Zwiastowania.
![]() |
Zwiastowanie, Pinturiccio |
![]() |
Zwiastowanie, Fra Angelico |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz